Po gruntownej renowacji, dzwon „Jan Maria” z kościoła św. Jana Chrzciciela w Stargardzie, został uroczyście pobłogosławiony w minionej niedzieli. Uroczystość zebrała przedstawicieli duchowieństwa, władz lokalnych oraz liczne tłumy wiernych i mieszkańców miasta, którzy z wielkim entuzjazmem przyjęli powrót historycznego dźwięku do swojej społeczności.

Dzwon „Jan Maria” ma ponad 560 lat i jako najstarszy średniowieczny dzwon na Pomorzu Zachodnim jest wyjątkowym symbolem dziedzictwa kulturowego regionu. Z bardzo ciekawą historią, jest o 50 lat starszy niż słynny dzwon Zygmunta Krakowskiego Wawelu. Wykonany przez odlewników specjalizujących się w produkcji grapenów, uważany jest za dzieło sztuki metalurgicznej. Ważąc ponad 3,8 tony, Jan Maria ponownie zabrzmiał, towarzyszyły mu dwa mniejsze dzwony, po wielu latach milczenia.

W wydarzeniu tym wziął udział abp Wiesław Śmigiel, metropolita szczecińsko-kamieński, który zaznaczył znaczenie tego wydarzenia dla historii miasta i całego regionu. Jego zdaniem, odnowienie i wybrzmienie dzwonu znacząco przyczynia się do budowania lokalnej tożsamości.

Dźwięk dzwonu buduje też pewną lokalną tożsamość naszej ziemi – powiedział abp. Wiesław Śmigiel. Dlatego jestem bardzo wdzięczny, że na początku mojej posługi mogę uczestniczyć w takiej uroczystości. Mamy wokół siebie mnóstwo dźwięków, nawet towarzyszy nam trochę hałasu i w takim świecie tym bardziej potrzeba tego dzwonu.

O znaczeniu dzwonu wewnątrz kościoła mówił również dr hab. Marcin Majewski z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie, podkreślając, że dzwon traktowany jest niemalże jak człowiek, a jego odlanie było zbieżne z zakończeniem walk o dominację w handlu morskim.

Dzwon jest jedynym przedmiotem, który traktowany jest we wnętrzu świątyni podobnie jak człowiek – mówił Majewski. Ponieważ jest chrzczony i nadaje mu się imię. Ma jeszcze jedną ważną cechę, a mianowicie serce. Odlanie Jana Marii zbiegło się z zakończeniem wojny między Szczecinem i Stargardem o prymat w handlu morskim, nazywanej wojną pszenną. Jan Maria został odlany ponad 560 lat temu przez 4 odlewników grapenów, którzy zostawili po sobie na dzwonie gmerki, czyli osobiste znaki. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć kim dokładnie byli, jak się nazywali. Wiemy, że mieszkali i pracowali w Stargardzie. Specjalizowali się głównie w wykonywaniu brązowych, trójnóżnych kociołków przeznaczonych do prac kuchennych

Prace konserwatorskie trwały pół roku i były prowadzone przez firmę Rduch Bells & Clocks ze Śląska. Grzegorz Klyszcz, reprezentujący wykonawcę, wyraził podziw dla mistrzów, którzy stworzyli dzwon i wyraził dumę z możliwości pracy przy tak unikatowym dziedzictwie.

Twórcy tego dzwonu byli profesjonalistami i kochali swoją pracę – mówił Grzegorz Klyszcz z firmy Rduch Bells & Clocks ze Śląska. Dziś chylę czoła przed dziełem tych mistrzów. Nie mając doświadczenia odlali tak wspaniały instrument, którego Stargardowi zazdroszczę. W mojej osobistej skali jest to trzeci najważniejszy dzwon w Polsce.