W ostatnim czasie na terenie powiatu stargardzkiego zaobserwowano niepokojący wzrost liczby pożarów łąk i nieużytków rolnych. W ciągu zaledwie jednego weekendu, straż pożarna interweniowała aż 23 razy w przypadkach płonących traw. Mł. bryg. Paweł Różański, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stargardzie, podaje, że od piątku zanotowano w sumie 26 pożarów, z czego 23 dotyczyły właśnie łąk. Najbardziej dotkliwe zdarzenia miały miejsce w okolicach Chociwla, gdzie spłonęło łącznie około 12 hektarów terenu oraz pięć pryzm.

Chociaż praktyka wypalania traw jest nadal popularna i szeroko stosowana w celu rzekomego użyźniania gleby, eksperci w dziedzinie ekologii i rolnictwa jednoznacznie wskazują, że powoduje ona szereg negatywnych konsekwencji. Niszczy strukturę gleby, przyczyniając się do jej wyjaławiania oraz hamuje naturalny rozkład resztek roślinnych, co jest niezbędne dla utrzymania zdrowej równowagi ekosystemu. Ponadto uniemożliwia właściwą asymilację azotu, co prowadzi do obniżenia jakości gleby.

Widoczne skutki tej szkodliwej praktyki to nie tylko degradacja terenów zielonych, ale również bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i infrastruktury. Przykładem może być pożar łąki w pobliżu torów kolejowych, który zatrzymał pociąg InterCity między Chociwlem a Starzycami oraz północny pożar, który strawił 6 hektarów trawy i pięć pryzm.

Służby ratownicze oraz specjaliści z zakresu ochrony środowiska zwracają uwagę na konieczność edukacji społeczności lokalnej na temat szkodliwości wypalania traw i promują alternatywne metody zarządzania łąkami. Apele o zaniechanie tej niebezpiecznej i destrukcyjnej działalności są nie tylko wyrazem troski o środowisko naturalne, ale także o zdrowie i mienie mieszkańców regionu.